back to office









Wraz z pierwszym września autentycznie powiało jesienią. Zrobiło się zimno i wietrznie, pogoda zmieniła sie diametralne, co odczułam wychodząc z domu w lekkim ubraniu. Nie chcąc poddać sie depresji związanej z nadejściem tej szarej pory roku postanowiłam działać. Już od dłuższego czasu powtarzałam sobie, że gdy zabrzmi pierwszy dzwonek, zacznę szukać pracy, porzucając pieluchy i butelki na rzecz być może oficjalnego stroju (haha, yeah, right) i dorosłego wizerunku. Ciężko jenak jest rozstać się z dzieciakami, ze słodkim przekomarzaniem się, całusami i dżwiekiem chichotów. Po kilku godzinach przeglądania ofert odłożyłam na razie szukanie pracy.
Jednak zdążyłam skompletować i uwiecznić strój, który jest inspirowany jesiennym powrotem do biura, powrotem z różnorakich urlopów. Niepowtarzalna okazja, by podejrzeć luźny, casualowy, lecz już bardziej "oficjalny" look u mnie. Look złożony z samych nowości na nadchodzącą jesień.
Mam na sobie żakiet, z najnowszej kolekcji "Back to office" polskiej marki Top Secret, jesienne kalosze, bluzę Drywash w fajny, tłoczony wzór i sukienkę TROLL z suwakiem na plecach, którą jeszcze pokażę - i to prawdopodobnie wkrótce.
Zwieńczeniem mojego ostatniego zakupowego szaleństwa są geometryczne, matowe pierścionki, które pochodzą z wyprzedaży w Top Secret i zgarnęlam je już przy kasie. Kosztują teraz 4,99 i uwielbiam je!
Wszystkie te elementy oddzielnie dają się nosić z wieloma rzeczami całkowicie w moim stylu, złożone w jedna całość tworzą dość grzeczny, jesienny zestaw do pracy.
Uff.

Zdjęcia - Łukasz Turek - lukaszturek.com, obróbka - ja

Etykiety: